- autor: barto78, 2015-04-22 10:53
-
KS Złotniki Wrocław : Ambrozja Bogdaszowice
3(1):2(1)
Bramki: Jaworski, Skorupa, Topornicki
Na godzinę 11:00 w dniu 26 kwietnia zaplanowano rozegranie szlagieru w IV grupie wrocławskiej B -klasy. Lider podejmie vice-lidera także zapowiadają się duże emocję. Dotychczas z drużyną z Bogdaszowic graliśmy pięciokrotnie notując 4 zwycięstwa i jedną porażkę bilans bramkowy bardziej wyrównany bo 13:12. ( 3:2 , 3:1 , 1:6 , 3:2 , 3:1 ). ze statystyk jasno wynika, że aby wygrać musimy strzelić 3 gole. Zbiórka o godzinie 10:00 przy stadionie.
Jak wynikało ze wcześniejszych statystyk aby wygrać należało strzelić drużynie z Bogdaszowic trzy gole. Emocji w meczu walki było co niemiara ( piękne bramki, walka na całym boisku, dużo fauli prowokacji oraz 2 wykluczenia. Niestety na boisko wybiegamy w mocno okrojonym składzie trener w szatni ustalił taktykę na mecz aby oddać inicjatywę gościom i próbować szukać swoich szans w kontrze. Na prowadzenie po upływie pól godziny gry wychodzi drużyna z Bogdaszowic po wybiciu piłki przez obrońców złotnik gracz ambrozji decyduje się na strzał z przed szesnastki i silny mocny strzał po ziemi przy słupku zaskakuj naszego bramkarza. Drużyna z Bogdaszowic próbuje iść za ciosem i zdobyć kolejnego gola my natomiast gramy swoje i po jednej z kontr łapiemy wynik. Adi dostaje w końcu podanie i technicznym strzałem lobem pokonuje bramkarza. Druga połowa to prawdziwa bitwa bokserska już w niespełna pięć minut obie drużyny mogły zdobyć po dwa gole ale bramkarze wygrywali pojedynki prawie że beznadziejne. Pomiędzy 60 a 70 minutą zostały rozstrzygnięte losy meczu . Dokładne podanie Adiego do Tomka a nasz napastnik główką lobuje bramkarza gości. A po chwili niezawodny Gwiazda strzela kolejnego gola i na 20 minut przed końcem meczu wyprowadza nas na 3:1. Dokonujemy zmian i ustawiamy się na grę defensywną niestety 10 minut przed końcem spotkania tracimy gola. I do końca spotkania ( 10 minut podstawowego + 5 minut doliczonego mamy wojnę na boisku) . Bronimy już w 10 a Ambrozja w 10 nas atakuję wynik nie ulega już zmianie i lider zostaje u Nas. Mecz na pewno mógł się podobać kibicom. Zawodnikiem meczu oczywiście za walkę cała drużyna ale o ten jeden kroczek wyprzedził nas Adi zdobywca gola i dwóch asyst.